Czy zawracać sobie głowę taką drobnostką jak tytuły podstron?
Tytuł strony ma wpływ na dwie rzeczy. Po pierwsze to główny wyznacznik tego czy ktoś wybierze Twoją stronę w wynikach wyszukiwania. Po drugie jest jednym z ważniejszych składników pozycji w Google.
Jak wybiera się stronę na liście Google?
Wyobraź sobie, że szukasz czegoś w Google. Wpisujesz szukaną frazę, klikasz szukaj i widzisz listę wyników. Każdy z wyników składa się z niebieskiego tytułu, zielonego adresu i szarego opisu. Największą czcionką napisany jest element, w który się klika – tytuł. Tytuł na liście wyników wyszukiwania brany jest z tytułu strony. To na jego podstawie stwierdzamy, czy kliknąć w dany wynik czy może w inny.
Pozycja w Google.
Przypuśćmy, że sprzedajesz meble w firmie Fotelix. Jednym z typów produktów, które oferujesz są fotele biurowe. Twoi potencjalni klienci użyją zapewne jednego z zapytań w Google: “fotele biurowe”, “fotele biurowe gdańsk”. Teraz przypuśćmy, że masz podstronę oferta, na której w liście wypisałeś i opisałeś wszystkie typy mebli, które oferujesz. Twoja konkurencja zrobiła to trochę inaczej i rozbiła ofertę na podstrony. Tytuł Twojej strony to “Oferta – Fotelix” natomiast konkurencji “Fotele biurowe – Meblex”. Istnieje wiele innych czynników pozycji w wynikach wyszukiwania ale zakładając, że strony wykonane i prowadzone są podobnie to z pewnością pojawisz się dalej niż konkurencja a klienci
odwiedzą najpierw pierwszy wynik.
Nazwa firmy w tytule.
Nazwa Twojej firmy to coś z czego pewnie jesteś bardzo zadowolony. Niejeden młody przedsiębiorca spędza dużo czasu na wymyślenie odpowiedniej nazwy, w której zawrze pewną symbolikę wskazującą na charakter firmy. Znam jedną osobę, która stworzyła nazwę dla swojej ze zlepku tytułu ulubionego filmu i nazwiska postaci z ulubionego serialu. Prawda jest jednak taka, że dla Twoich klientów nie ma to większego znaczenia. Ważne jest to czym się zajmujesz i jak Ty się nazywasz. Jeśli nie posiadasz znanej wszystkim marki to będziesz Panem od robienia stron internetowych albo Panem Maciejem jeśli poznacie się bliżej. Raczej nikt nie powie, że rozmawiał z informatykiem programistą. To samo tyczy się tytułów stron. Jeśli w nazwie firmy nie masz słów kluczowych związanych z Twoją działalnością to lepiej zastosuj formę “Meble na zamówienie – Meblex” zamiast samego “Meblex”.
Czy stosować haczyki w tytułach?
Odradzam zabiegów mających na celu kliknięcie w link, które tylko w małym stopniu związane są z prawdą. Zjawisko clickbait (Wikipedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Clickbait) można zaobserwować na przykład na portalach informacyjnych. Krzykliwe tytuły, które zachęcają do kliknięcia mają tam niewiele bądź prawie nic wspólnego z treścią artykułu. Takie zabiegi na firmowych stronach internetowych spowodują efekt odwrotny od zamierzonego. Możliwe, że napędzi nam to ruch ale kiedy odwiedzający zorientują się, że był to zabieg marketingowy to szybko uciekną z naszej strony i na pewno niczego od nas nie kupią.
Jak testować tytuły stron?
Google dostarcza narzędzie Google Search Console, które między innymi pokazuje liczbę wyświetleń poszczególnych podstron naszej strony w wynikach wyszukiwania i liczbę kliknięć. Możemy obserwować zmiany współczynnika CTR (Click Through Rate) określającego jaki procent osób, które widziało naszą stronę na liście, kliknęło w link. Na potrzeby testu zmieniajmy tytuły stron co około 1000 wyświetleń i porównujmy wartości CTR.
Nawet tak błahy z pozoru element jak tytuł strony ma wpływ na zyski naszej firmy. Warto zainteresować się tytułami nawet bardziej niż treścią bo cóż nam z świetnie wyglądającej strony internetowej, która odpowiada na wszystkie możliwe pytania jeśli nikt jej nie odwiedza.